Witaj. Dla Malwinki kolorowe światełka (*)(*)(*) Bardzo mi przykro, że spotkała Cię ta tragedia :( Ta data...9.10.2014...dzień narodzin i smierci mojego jedynego syneczka. Sama nie wiem jak przeżyłam ten pierwszy okres po Jego śmierci. I dziękuję, że istnieje cos takiego jak szok. Dzięki temu jakoś przeżyłam ten najgorsze chwile. Dopiero z czasem zaczęło docierać do mnie, co straciłam. Z czym to się wiąże. Że nie ma odwrotu, że nigdy nie zobacze mojego Synka, że Go nie przytule, że moje marzenia plany wszystko co zwiazane z Olkiem leglo w gruzach. A moje zycie na zawsze sie zmieniło. Pojawił się w nim lęk o to czy kiedys będzie mi dane zostać ziemska mamą. Ja w miarę normalnie funkcjonuje chyba dzięki pracy do której wróciłam miesiąc po porodzie. Chodzę rowniez regularnie do psychologa. Miałam zapisane leki ale ich nie wzięłam. Ból sprawia mi widok kobiet w ciąży, matek z wozkami, małych dzieci. Bardzo się staram, chcę walczyć o siebie. Bo co nam pozostało? Musimy jakoś żyć, a nasze Aniołki na pewno nie chcą aby ich mamy były cale życie nieszczęśliwe. Nigdy nie zapomne mojego Synka i zawsze będzie mi Go brakowało. Życzę Ci mamo Malwinki dużo dużo siły. Pisz na tym forum o wszystkich swoich uczuciach. Zawsze ktos Cie wesprze Ania mama Aniołka Olusia *+ 9.10.2014 27tc Kacperka *22.04.2016
|