Dziękuję za ciepłe słowa. Ja miałam termin porodu na 24 marca, moja córeczka urodziła się 25 i nie wiedziałam,że nie żyje.Cały czas mam wyrzuty sumienia,że nie wiedziałam,że nic nie zrobiłam,że to moja wina,że powinnam jechać do innego szpitala jak mi powiedzieli,że wszystko jest w pożądku może dałoby się jeszcze coś zrobić i moje maleństwo teraz by żyło... Teraz pozostał tylko ból, pustka i ogromny żal. Staramy się z mężem o kolejną ciążę ale nie wiem jak ja to wszystko zniose, jak wytrzymam te 9 długich miesięcy.
Pozdrawiam cieplutko i zapalam światełko dla naszych i wszystkich aniołków [*][*][*] Mama Aniołka Lenki ur/zm. 25.03.2014(40tc),ziemskiego Mariusza 14l, Eweliny 13l i Julianka ur.09.09.16
|