Witaj, moja córeczka też jednego dnia wybierała się na łyżwy, a drugiego w stanie krytycznym leżała na OIOMie. Wiem, że teraz trudno Ci w to uwierzyć ale można żyć, można śmiać się, chodzić na imprezy. Robimy to dla innych, choć serce boli i czasami brakuje powietrza. Mnie również córeczka przyśniła się tak realnie. Myślę, że chciała się ze mną pożegnać i dać znać, że wszystko z nią dobrze. Potem śniła mi się wielokrotnie ale wtedy zawsze wiedziałam, że to tylko zwykły sen wywołany tęsknotą. Tylko ten jeden raz było inaczej. Przytulam mocno. Linka, Mama Aniołka (1998,14tc.), Tosi (ur.21.02.2004r.,zm.07.02.2013r.) i dwojga ziemskich dzieci http://tosiakaczmarek.pamietajmy.com.pl/
|