Iwona to chyba wszystko przez to pogodę... klimat depresyjny. Ściskam mocno! I światełka dla Twojego Szymonka a poza tym, to chyba tak będzie już zawsze. Przyjdzie dzień, godzina, taka chwila, że nie będzie można złapać tchu i jest tak jak wtedy kiedy nasze aniołki odeszły... a za każdym razem kiedy jest taki moment w moim życiu to myślę, że to wraca z większą siłą niż wcześniej. "Wylane łzy matki w rozpaczy za dzieckiem, nigdy nie wysychają."
mama aniołeczków Igorek ur.zm.10.04.2014 Gabrysia ur. 13.02.2013 zm. 15.03.2013 oraz Matylda ur. 02.10.2009