Ja też miałam masę zbiegów okoliczności, snów, ogrom przeczuć. Mój mąż tak samo. I cały czas myśl z tyłu głowy, że może się udusić, że coś mu się stanie w czasie snu. Wiem, że mój syn był z nami właśnie tyle, bo tyle miał być, żeby nam coś przekazać, czegoś nauczyć. Tłumaczę sobie, że odszedł bo gdybyśmy dali radę go odratować mógłby już cierpieć do końca życia. Ale nie sądziłam że przeczucia mogą być prawdziwe. Też dostałam w życiu po 4 literach ale jak wy nigdy nie spodziewałam się, że mogę dostać najbardziej jak się da. I nigdy nie spodziewałam się, że odnajdę aż tyle siły w sobie, żeby to pokonać.
|