bardzo współczuje.. wiem jaki to ból i cierpnie. Każdy, każda z nas tutaj przechodziła przez to.. Na pewno ciężko jest się pogodzić ze śmiercią dziecka, bez względu na to, na jakim etapie ono od nas odeszło.. Niestety kolejności w jakiej ludzie odchodzą, nie można sobie wybrać. Najgorsze jest też pochować własne dziecko, to bez wątpienia. Moja mama ostatnio powiedziała, przy okazji swojej choroby i sytuacji jaka miała miejsce "widocznie jeszcze nie mój czas był i miałam żyć" .. coś w tym jest. Na każdego przychodzi pora na jakimś etapie życia. My o tym nie decydujemy kiedy..niestety..wysyłam światełka dla waszego synka [***] trzymajcie się mocno i ciepło. Ania - Mama Aniołka Adasia
|