Kochane mamy, jak Wy dobrze rozumiecie co czuję... Moze nawet nie chodzi o to ze pragnę śmierci, ale chyba sie jej juz nie boję, no i to życie jest takie przytłaczające bo juz nic nie cieszy jak dawniej i mimo ze sie usmiecham to i tak w sercu jest tylko smutek, zal... Czasem mam wrażenie takiej pustki ze wydaje mi sie ze nic nie jest w stanie jej zapełnić i to mnie przeraza. Kiedyś bylam taka radosną, wesoła osoba a teraz? Szkoda słów...
Kochane, światełka dla naszych Aniolkow kochanych (*) (*) (*)
DarMa - mama Aniolka Adasia (*+27.05.2010 r.38 tc) i Aniolka (+21.12.2011 r.9 tc)
Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc) Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc) Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc) Pola (*27.11.2013 r. 39tc)
|