Tak bardzo mi przykro .... Moja historia jest troche podobna choc nie do konca. Moja Oliwka byla z nami 6 tygodni i 2 dni. Wszystko bylo wporzadku, zadnych problemow. Zaczelo sie od tego ze dostala wysypke, ktora bardzo szybko zniknela a pozniej zaczela wymiotowac. Poszlam z nia do lekarza, stwierdzil ze to odwodnienie. Zostalysmy w szpitalu. W nocy tez byla niespokojna, spala tylko wtedy gdy byla w moich ramionach. Na drugi dzien Jej serduszko przestalo funkcjonowac ... okazalo sie ze to nie odwodnienie tylko zapalenie wsierdzia.Najgorsze jest to ze widzialo ja tylu lekarzy, a tylko jeden wiedzial co jest z Oliwka, tylko dlaczego dopiero w dzien Jej smierci ... Bardzo dziwi mnie fakt ze musicie az tak dlugo czekac na wyniki, my odreblalismy je po 4 tygodniach.
Trzymaj sie kochana Swiatelka dla Aniolka (*)(*)(*)
Mama Oliwki ur.31.10.2010 zm.14.12.2010 Mama Oliwki ur.31.10.2010 zm.14.12.2010 i Filipka ur.4.04.2013 :):) Szesc tygodni i dwa dni szczescia.
|