Nawet najgorszemu wrogowi nie życzę choroby, a co dopiero śmierci...A co dopiero obcej osobie...Brak słów... Jeżeli myślisz, że nasze dzieci umierały "tylko" w wyniku poronień, czy za wczesnych porodów, czy też z przyczyn okołoporodowych, to poczytaj więcej, jeśli tak bardzo chcesz być uczestniczką 'dlaczego' w dziale 'strata dziecka'. Jestem w głębokim szoku...Czasami padały tu różne niemiłe sformułowania, ale zawsze potrafiłam przymknąć oko, czy też w jakiś sposób zrozumieć. Dziś nie umiem...Kopara mi opadła i odbiła się od podłogi...Szok!! Polecam, abyś przeczytała swój wpis jeszcze raz i zastanowiła się nad swoją wypowiedzią... Współczuję Ci myślenia "moje dziecko jest chore, to i komuś niech dzieje się krzywda". Chyba po to tu weszłaś...Takie w tym momencie mam wrażenie...
A wracając do samego tematu szczepionek...Na OIOM trafiło dziecko z powikłaniami po ospie. Nie szczepione. Zmarło...
Można tak mnożyć przypadki, kiedy szepienia zaszkodziły, a kiedy pomogły łagodniej znieść chorobę, czy też ustrzec przed ciężkimi powikłaniami. Nie ma 100% leku/sposobu/szczepienia na zdrowie. A szkoda...
Moje obydwie dziewczyny były szczepione. Zunia na tyle, na ile pozwalało jej zdrowie i miała w perspektywie szczepienie na pneumo i meningokoki, a Natka jak leci z tej tabelki + rota. Obydwie szczepione Euvaxem, a nasępne Natka Pentaximem. Brak skutków ubocznch. Mama Królewny Zuzi (*) i Księżniczki Natalki ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|