ja nie miałam sił pojechać do chorego synka, byłam po cc a on w CZD - tak mi się przynajmniej wydawało, teraz mam wyrzuty, bo przecież nic bardziej nie pomaga jak obecność mamy, w końcu nauczysz sie z tym żyć, czas nie wyleczy rany tylko przyzwyczai Cię do jej noszenia, na początku w to nie wierzyłam, teraz po dwóch latach boli tak samo ale ma się siłę to znosić Dobrze że wróciłaś do pracy. Ja też wcześnie wróciłam-to pomaga. Ja też miałam maskę na twarzy, do tej pory nie z każdym rozmawiam o moim Piotrusiu. Mocno przytulam cala Twoja rodzine Ula
|