chyba nie tak to napisałam jak bym chciała... tak poprostu przyszło mi do głowy, że może kiedyś ciocię mijały jakieś mamy po stracie... z zazdrością patrzące na szczęśliwą mamę z dzieckiem, marzące jakby to było fajnie być na jej miejscu, jakby to było cudnie jakby jej tak biegało... gdyby ona sama mogła mieć tak spokojne i beztroskie życie, bez tego bólu w środku... czy ktoś by tak kiedyś pomyślał wiedząc co się stanie z tą wesołą mamą i córcią za 18 lat??... to życie tak zaskakuje, że strach jest pomyśleć "ja też bym chciała"
ja wiem, że żadna z nas nie zazdrości specjalnie i celowo... ja na poczatku też patrzyłam i czułam to ukłucie w sercu i myśl przelatującą przez mózg "a czemu moje tak nie mogło?", "czemu to właśnie na moje dziecko padło?"... wtedy, na początku, w tamtym momencie, przez myśl mi nigdy nie przeszło, że im też może się coś przytrafić, nie dziś czy jutro ale np. za 20 lat...
chyba mi dzisiaj trochę wali, nawet u Tomcia się poryczałam ... to wszystko zrobiło się nagle tak świerze jakby zdarzyło się przed ułamkiem sekundy...
nie chciałam nikogo urazić ale pokazać jak bardzo można się pomylić... buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|