Bardzo Ci Marzenko współczuję. Wysłałam Ci książkę o którą prosiłaś. DAwno się niepojawiałam na forum ale czytałam posty i odpisywałam na maile. Znasz moją historię bo czytałaś. Urodziłam przedwcześnie w 4 tygoniu ciąży bo miałam bakterie. Nikt nie zrobił wcześniej posiewu bo się nie robi a gdyby wykazał wystarczyło podać antybiotyk. Teraz od samego początku ciągle biorę jakieś tabletki dopochwowe bo ja mam tendencję do zapaleń pochwy. Brałam je nawet w ! trymestrze ibiorę cały czas z przerwami. Mój nowy lekarz po tamtych przejściach nie pozwolić by sytuacja się powtórzyła. Te leki dopochwowe są podobno nieszkodliwe dla dziecka. Ja się tych bakterii boję jak nie wiem co. Lekarze zazwyczaj bagatelizują sobie ten problem i wydaje im się nic takiego mnie to bardzo denewuje bo przez te bakterie straciłam córeczkę. Ja jestem w ciągłym strachu. Łykam tez magnez bo on jest przeciw skurczom. Pozdrawiam Cię gorąco i życzę Ci dużo miłości i nadziei :)