U ciebie rzeczywiście jest to początek żałoby Agnieszko. U mnie z czasem część tego żalu mineła. Bo w sumie to Bóg wie lepiej co dla mnie dobre i na co zasłużyłam. Nie pojmuje tylko tego jak zrobił i czemu tak.
Nie obwiniaj Go o to że nie ma jeszcze w Twoim życiu następnego Dzidziusia. Może właśnie teraz daje ci czas na przeżycie straty, na poukładanie wszystkiego tak na spokojnie, abyś mogła w pełni cieszyć się następnym Maluszkiem. Abyś mogła dać mu tyle miłości ile tylko sama zechcesz.
Daj sobie troszkę czasu na "ochłonięcie" a Dzidzia sama się pojawi.