Aniu, czucie ruchów jest normalne. Ja jeszcze długo "czułam Martynkę" (urodziła się 3 miesiące za wcześnie, żyła 10 dni). Wydaje mi się, że psychicznie możesz "być w ciąży" do planowanego terminu porodu. Pamiętam jak było ze mną - właściwa żałoba zaczęła się jak minął czas planowanego rozwiązania. Wiem, jakie to nie po kolei. Wiem. Wiem też, że jeśli obok ciebie jest ktoś, kto cię kocha - dasz radę.