Tak bardzo mi przykro,że i Twój Szkrabik trafił do nieba a nei w Twoje ramiona.Wiem jak bardzo jest Ci ciężko,choć ja nie byłam na pogrzebie swojego dziecka,byłąm w szpitalu.Nie wiem jak mogłabym Cię pocieszyć... Może pomódl się do swojej córci i poproś o siłę na pogrzeb i na każdy kolejny dzień.My tutaj zawsze Cibie wesprzemy.Jak masz siłę to anpisz coś więćej. Przytulam i modlę się o Twój spokój,a dla Córci zapalam(*******) edyta
|