Mrysiu ja podobnie jak Ty straciłam moich kochanych chłopców i wiem jak to boli.Tak jak napisała Małgosia nie ma idealnego lekarstwa na ból,rozpacz jaką przeżywamy.Ja po stracie pierwszego dzieciątka radziłam sobie w inny sposób niż teraz.Inne rzeczy mnie cieszą a jeszcze inne smucą.po stracie drugiego dziecka zachowuje się inaczej,jestem bardziej zamknieta w sobie,mniej płaczę(to nie oznacza że jest mi łatwo)wrogo nastawiona do ludzi i całego świata. Mój ból przeistoczył sie w gniew i nienawiść....
Musisz być dzielna ,nasze aniołki nie lubią jak my płaczemy.Może Bóg nam wynagrodzi nasze cierpienia. Nie jesteś sama,pisz na tym forum to bardzo pomaga.Dziewczyny potrafią wysłuchać ,doradzić i pocieszć.Ja bez nich nie dałabym sobie rady w tych trudnych chwilach,chwilach zwątpienia. Jesteś jak najbardziej pełnowartościową kobietą,matką wspaniałych dziewczynek,i nikt i ni tego nie zmieni.
Dla Martusi i Magdusi ['][']['][']['][']
Mama Mateuszka (+23.04.05) i Igorka (+16.10.06) Aga mama Mateuszka (*)23.04 2005 i Igorka (*)16.10.2006
|