Bardzo zasmucił mnie Twój post.Jestem osieroconą mamą od bardzo dawna.W styczniu minie 18 lat od urodzenia mojej pierwszej córeczki,która odeszła 7 dni po porodzie (w wyniku posocznicy).Niech ktoś by mi w oczy powiedział,że nie jestem Jej mamą to bym wpadła chyba w szał. Ja jestem i będę mamą mojej Agnieszki raz na zawsze.I będę odliczała lata od rozstania z Nią.I będę żyła przeszłością kiedy będę chciała.Przecież nie wyprę się wspomnień,nie wyprę z pamięci tej traumy jaka jest związana z odejściem mojej córeczki.To że ONA dla kogoś nie istnieje to niech nie istnieje .Ja wierzę ,że jest ze mną mimo upływu lat,że daje mi siłę na co dzień i motywację do podejmowania zadań życiowych.Niech ktoś spróbuje się wyprzeć samego siebie i niech tak żyje - w końcu to jego życie i niech tak żyje.Ja chcę być mamą i jestem mamą Agnieszki.Dla Twojej Laury (*****) Ewa41 mama Agnieszki tu i teraz i raz na zawsze
|