Też wierzę że będzie lepiej. Ta myśl sprawia że jeszcze nie zwariowałam. Niby przygotowuję się do rozmów, powiem tak i tak, zrobię to i to, ale jak przychodzi co do czego to w oczach łzy, w gardle wielka gula, która nie pozwala nic powiedzieć. Dużo siły i wytrwałości dla naszych Aniołków. Ania Mama Julki
|