Ja też cały czas czuje smutek,poprostu ,żyję bo żyję,w ogóle o niczym innym nie myśle,wiecznie o czyms zapominam,ale jak ma matka normalnie życ ,jeżeli nie ma już pod sercem swojej kruszynki.Tak mi się oststnio smutno zrobiło ,ze za niedługo Mikołaja ,a ja pojadę do mojej Kinguni na cmentarz,żeby da jej prezencik,będa świeta ,ale nie wiem jak uda mi sie je przetrwa bez niej,smutek jest tak ogromny,ze nie da się jego opisa.Mogę Ci tylko powiedzie ,że wspieram Cię jak mogę i rozumiem Twój smutek,jestem myślami z wszystkimi aniołkowymi mamami.(*****)
|