Witaj Ewo! Czy chcemy czy nie faceci różnią się od nas. Jestem pewna, że twój mąż cierpi tak samo jak ty, mimo że nie okazuje tego w taki sposób jak byś tego w danym momencie chciała. Psychika mężczyzn jest skonstruowana inaczej niż nasza. My zaczynamy kochać nasze maleństwa gdy zdamy sobie sprawę, że nosimy je pod sercem, gdy poczujemy ich ruchy. Oni dopiero gdy wezmą je na ręce, przytulą, pobawią się z nimi itd. Jesteśmy inni i dlatego tak do siebie pasujemy. To, że twój mąż nie chce już o tym co się stało z tobą rozmawiać, moim zdaniem świadczy o tym, że być może sam jeszcze nie pozwolił odejść waszej córeczce i wciąż go boli gdy o niej rozmawiacie. Wiem, że chcesz o niej rozmawiać(ja czuję dokładnie to samo), ale uszanuj to co czuje twój mąż. Jestem pewna, że przyjdzie taki dzień, że on sam będzie chciał porozmawiać o waszym aniołku. Pozdrawiam.
|