Re: Cudowni lekarze... | Hits: 184 |
|
sylwiaewa  
19-10-2006 12:06 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Dusiałm w sobie słowa, które chciałam jej powiezieć i wygarnąć to co o niej myślę, ze zraniła mnie tymi słowami a nie pomogła jak powinna. W gardle mnie tak ścisnęło, ze nie byłam z siebie wydusić słowa. Moje dzieci potem rozmawiały z mężem po kryjomu, żebym nie widziała i powiedziały co pani powiedziała mamusi i była niemiła bo mamusi łzy napłynęły do oczu. i co takie 4,5 letnie dziecko sobie myśli?? Dzieki pani doktor moje dziecko dzo dzisiaj zadaje mi pytania ciężkie dla mnie do wytłumaczenia. I to jest podejście lekarza pediatry. Ja rozmawiałm z nią szeptem, zeby dzieci nie słyszały, bo wiem jak śmierś siostry przeżywają a ona na głos mówiła co myśli. Taką babę to bym...Jak nie umie pomóc to niech milczy tak by chyba było lepiej. Sylwia-mama Adrianka (4,5 lat) Dominiczka (2,5 lat) i 9- dniowego Aniołeczka Mai http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec392.htm
|
|
:: w górę ::
|