Sylwiu, bardzo mi przykro, że jest ci tak ciężko. Dobrze cię rozumiem. Te pochmurne dni mogą i wesołego człowieka przygnębić, a co dopiero osobę po takiej tragedii. Ja też miewam ostatnio złe dni z dołem, z jakiego trudno się podźwignąć. Ale wierzę, że bedzię lepiej, musimy się tylko trzymać i starać jakoś żyć dalej. Ściskam cię mocno, będe się modliła za ciebie i wszystkie załamane Aniołkowe mamy.
http://ameliadiana.bloog.pl Alkione
|