Od kilu miesięcy, kiedy dołączyłam do naszego grona po tragicznym wypadku samochodowym mojego ukochanego syna, ciągle wracam do tego listu. Mój Krzyś też osierocił nie tylko rodziców, brata, ale i dziadków, którzy w żaden sposób nie potrafią pogodzić się z tą stratą. Kiedyś dam im to do przeczytania. Ale jeszcze nie teraz. Mój tato - dziadek Krzysia, płacze codziennie. I znika w oczach. Tak bardzo boję się teraz o niego. http://krzysztofwerner.pamietajmy.com.pl/
|