Re: Nasze drugie Szczęście... a | Hits: 424 |
|
iwona123  
13-07-2014 11:05 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
Ja z Szymonkiem radziłam sobie świetnie...przychodziła do mnie teściowa,ale nie potrzebowałam jej pomocy...jakoś miałam takiego powera,że pomimo tego,że wstawałam w nocy w dzień nie robiłam sobie drzemek...dopiero ostatnie dni jak Szymonek tak płakał a ja kilka nocy z rzędu nosiłam go na rękach z niemocy płakałam razem z nim, w środku byłam bardzo zła, wiem że Szymonek to na pewno czuł, teraz mam z tego powodu ogromne wyrzuty sumienia, bo przecież on płakał z bólu...ale gdybym tylko wiedziała...nie budziłam Grzesia,żeby mi pomógł bo on przecież rano do pracy...teraz już wiem,że nie ma co zgrywać bohaterki...potrzeba pomocy to śmiało o tym mówić, oczywiście jak ma się kogoś kto pomoże:) Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*] Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3
|
|