We Wrocławiu jest oddział kliniczny na
Chałubińskiego, zajmujący się ciązami z cukrzycą, ale nie polecam, bo lekarze tacy, jak
wszędzie, niegodni zaufania. Ja poroniłam pierwszą ciązę w 5mies., lekarz kliniczny,
zapewnił, ze nie muszę robić zadnych badań, zaszłam w ciążę po raz drugi,to, jak zachowali
się lekarze w innej już klinice, jest okrutne, przeżyłam koszmar, moja córeczka umarła na
skutek dysplazji oskrzelowo-płucnej spowodowanej infekcją wewnątrzmaciczną, dalej nie wiem,
dlaczego się tak stało, a ich to nie obchodzi. Nie poddałam się jednak, chcę wiedzieć.
Ty też nie rezygnuj, chociaż to bardzo trudne, idź do kilku lekarzy, nalegaj, bądź
stanowcza, masz prawo, to Twoje życie. Ginekolodzy chcą tylko pieniędzy, nie interesuje ich
czyjaś tragedia i cierpienie, ale nie ma innej drogi, jeżeli ma się problem. Zastanawiam
się, czy nie należałoby chodzić na wizytę z dyktafonem, aby mieć dowody ich niekompetencji.
Moze ktoś wie,jaki znaleźć sposób, aby zaczeli wreszcie ponosić odpowiedzialność za to,
co robią? Czy to temat na forum?
|