Nie było i nigdy nie bedzie moim zamiarem obrażanie kogokolwiek,względnie czyichś uczuć religijnych. Po prostu przedstawiam sprawy życia i śmierci z perspektywy mojego systemu wiary,chętnie też odpowiem,najlepiej jak bede potrafiła,na wszelkie pytania. Serdecznie wszystkich pozdrawiam. Dodam jedynie,że nie jestem "osobą z zewnątrz,która nie zaznała straty dziecka, a sie wymadrza",tylko matką po stracie,jak każda/każdy z Was. życie jest niczym,wieczność jest wszystkim
Divaldo Franco
|