Droga mamo ,wspaniala mysl ...ktora napisalas ,ja tez jestem ponad 10 lat tutaj i 12 lat mama po stracie ,i chociaz nie zawsze pisze jestem tu prawie codziennie.Mieszkam poza granicami polski po stracie mojej corci urodzil sie Anthony ,obecnie 10 lat , nie pracowalam od tego czasu , bylam dla niego ,.taraz zaczelam prace w zakladzie pogrzebowym ,hm ... nie dla wszystkich zrozumiale , jestem wstanie zrozumiec ,wesprzec i byc ...,czego nie wszyscy rozumieja . Niektuzy uwazaja ze zwariowalam ;), nie ;))!potrafie cieszyc sie zyciem ale wiem ze to tez nalezy do zycia .moja coreczka jest ze mna,i wiem i rozumie cie bardzo ,nasze Mamy osierocone na poczatku drogi ,obolale potrzebuja czasu a jednak nie kazda wybiera te sama droge ..., wiem ze tez bede pamietac do konca zycie ,do tego jest obok mnie kazdy dzien siostra blizniaczka mojej corci.ale jestesmy nadzieja dla naszych poczatkujacych osieroconych Mam ;),.Kiedys to bylo Tabu , ....,pozdrawiam i fajno ze jestes , swiatelka pamieci maly Witku (***),Mama Franzi(*)
|