Dziękuję za słowa wsparcia, mają one dla mnie szczególne znaczenie. A dziś mam wrażenie, że słońce nigdy już dla mnie nie zaświeci, ale pewnie każda z nas przeszła taki okres czasu.. Chciałabym wierzyć, że wszystko się ułoży, wierzyć, że Bóg obdarzy mnie również ziemskimi dziećmi, tak jak Ciebie obdarzył. A za Lili bardzo Mu dziękuję, bo pomimo tego bólu, który teraz czuję, czas ciąży z moją Córeczką był najwspanialszym okresem w życiu i nie żałuję ani jednej sekundy. Widzę, że dużo przeszłaś, mam nadzieję, że znajdę w sobie chociaż połowę tej siły, którą Ty masz. Zapalam światełka dla Twoich Aniołków [*][*][*], a ziemskim dzieciom życzę dużo zdrowia i szczęścia.
Wera napisał(a): > Boże dodaj sił tym matkom, którym zostają puste ramiona...Twoja historia jakbym widziała siebie sprzed lat, moja Helenka urodzila się martwa w Zwiastowanie NMP, przeddzień moich urodzin... przed Toba droga pełna łez, cierpienia, bólu i smutku, ale należy ja przejść aby znowu ujrzeć słońce które zaświeci. Pisz jak często będziesz potrzebowała tu każdy Ciebie rozumie. Bardzo Ci współczuję. Mocno przytulam. Dla Lili zapalam światełko. Mama Lilianki 37 tc (*)(+) 21.06.2015r. Sary ur. 04.05.2016 (37 tc) Anielki ur. 14.11.2018 (37 tc)
|