Kochana nie jesteś sama...powinnam trzymać swoją córeczkę na rękach , a nie chodzić na cmentarz...Śpij Aniołku mówić do snu , a nie pisać na nagrobku. Wiem jak to boli...kawałek serca został pochowany z moją córeczką...Czy możemy jeszcze cieszyć się życiem? Nie wiem , ale mam nadzieję , że ktoś doda nam siły... Mama Aniołka Martynki ur.zm.03.10.2014 ( 36 tc)