Dziś są równo 4 miesiące od najgorszego dnia w moim życiu, od Twojej śmierci Córeczko... Mam wrażenie jakby to było wczoraj, jakby ten czas nie minął... Przez głowę przelatują mi obrazy: poród, inkubator, operacja, dializa, polepszenie, pogorszenie, telefon ze szpitala, pożegnanie, agonia, śmierć, pogrzeb... Emocje są nadal żywe, chyba jeszcze większe niż 4 miesiące temu... Boli bardzo, jakby mi ktoś nieustannie wbijał prosto w serce tysiące szpileczek... Mam nadzieję, że jesteś tam szczęśliwa... Kocham Cię mój Aniołku (***)(***)(***)
|