Znów koszmar najgorszy z możliwych...Śniło mi się że mój Dzidzia loczuś umarł...Szliśmy na cmentarz...Myślałam ze do Wikuni...Starszy syn chudzinek mi powiedział....
Obudziłam się zlana potem i łzami...To było tak okropnie realistyczne...Straszne...
Mamy właśnie się umówić z nasza panią neurolog na kontrolę,żeby zdecydowała jak nam idą postępy i czy kontrolny rezonans jest potrzebny.Poprzednie dwa niczego nie wykazały,wszystko super... Zaczynam się bać...
Wikuniu czuwaj nad młodszym braciszkiem,żeby wszystko poszło dobrze...Kocham Cię Córeńko...
Mama trzech Anielskich Córeczek Wikunia {*25.11.07 +03.12.07} Lilianka i Gabrysia{*+20.11.2012} Oraz dwóch ziemskich Synków(dzidzia loczka i chudzinka);-) i Jagódki 20.07.2015
Ostatnio zmieniony 08-02-2014 07:31 przez smykomatka