Boje się dziewczyny... Mam teraz wyjątkowo nawet jak na mnie "po górę". Kłopoty nie mijają,rehabilitacja młodszego synka nie postępuje tak szybko jak tego oczekiwalismy,doniesienia o Janku i Dawidzie a do tego wszędzie różowe wózki... Wczoraj odwiedziły mnie dwie koleżanki obie z córkami.Jedna ma dwa miesiące.Zobaczyłam ja w różowym,misiowatym kombinezonie,słodko śpiącą...i się załamałam... Nie mogę się otrząsnąć...Nie wiem czemu to akurat mnie złamało...Moze to kropla która przepełniła przysłowiową czarę?
Co robić?Pomóżcie...
Mama trzech Anielskich Córeczek Wikunia {*25.11.07 +03.12.07} Lilianka i Gabrysia{*+20.11.2012} Oraz dwóch ziemskich Synków(dzidzia loczka i chudzinka);-) i Jagódki 20.07.2015