Kochany Kacperku, zastanawiam się co u Ciebie... Czy tęsknisz tak jak ja? Czy się uśmiechasz? Przepraszam Cię za wszystko mój słodziaczku mały. Kocham Cię*******bardzo, bardzo mocno. Mój synek zasnął we mnie z niewiadomych przyczyn w 32/33 tyg. swojego króciutkiego życia. Odszedł kiedy leżałam w szpitalu, pod kontrolą... Do dziś nie mogę pojąć jak mogło do tego dojść. Czego nie zrobiłam, czego nie zauważyłam? Dlaczego położna, która nie mogła znaleźć tętna nie zareagowała? Tak, tak, bo w końcu znalazła, co uspokoiło i ją i mnie... Tysiące pytań bez odpowiedzi... Mama Kacperka
|