Kochana Zuzanno, jest mi strasznie przykro z powodu śmierci Twojej Córci, tym bardziej że sekcja zwłok mojej Hani wykazała właściwie tę samą przyczynę:(( Okoliczności są co prawda nieco inne, bo Hanulka została w dodatku z tym niezdiagnozowanym zapaleniem ucha poddana operacji w całkowitym znieczuleniu, ale powiem Ci, jak tłumaczyła mi tę aspirację znajoma lekarka. Chodzi o to, że organizm z taką infekcją jest osłabiony i dlatego "nie radzi sobie" z refluksem - normalnie dziecko powinno zwymiotować cofający się pokarm. W dodatku, z tego, co rozumiem, to nie jest zupełnie tak, jak gdyby nasze dziewczynki zachłysnęły się czymś, pijąc czy jedząc. To jest o wiele trudniejszy przypadek w ratownictwie - bez specjalistycznego sprzętu i błyskawicznej reakcji - właściwie żadnych szans:((( Jest to śmierć bezgłośna, podstępna:( Dlatego na sali porodowej zabraniają jeść i pić, bo gdyby doszło do cesarki, to u rodzącej mogłoby też dojść do aspiracji treści żołądkowej pod wpływem narkozy. Trudno mi o tym wszystkim pisać, bo sama cały czas zadaję sobie pytanie, co mogłam zrobić, czego nie zauważyłam itd. U nas minął już rok i prawie 3 miesiące. Obiektywnie nie byłyśmy jednak w stanie pomóc naszym Słodziaczkom:(((
Bardzo, bardzo mocno Cię przytulam, szczególnie, ze 2 miesiace to jest jeszcze tak mało! Z czasem będzie troszkę spokojniej, zobaczysz...
Światełka dla naszych Córeczek (**) (**)
kasia, mama Hanulki (12.06.2009 - 18.01.2010), a także Jerzyka i Stefcia
|