Witam... długo nie chciałam pisać.. Straciłam córeczkę - miała żyć, jednak odeszła.. żyła zaledwie 9 miesięcy i 1 dzień. Piszę nie dlatego,że czuję się sama..Wspieramy się z moim kochanym mężem.. jesteśmy samotni RAZEM.. Piszę, byście wspomniały o mojej córuni Waszym aniołkom.. aby mogła bawić się tam w niebie razem z nimi.. aby ONA nie czuła się samotna TAM... zapewniam ją codziennie,że rodzice ją kochają.. ale my jeszcze musimy pobyć troszkę tutaj.. a poza tym każdy smyk chce bawić się z rówieśnikami.. wspomnijcie czasem Waszym aniołkom o małej Agnieszce.. aby nie była tam samotna
|