Kochana,z takimi pytaniami i dokumentacją, należy udać się do lekarza. A nie pytać forumek.
Bułeczko, z całym szacunkiem dla Ciebie,ale nie powinnaś "bawić się" w lekarza (wiem,że się nie obrazisz). ja też często układam sobie jakiś scenariusz i bardzo on pasuje,ale nie mamy wykształcenia dającego nam kompetencje do stawiania diagnoz i tym samym komuś "siania" zbędnego zamętu.
Czasami niektóre wady ujawniają się wraz z wzrostem dziecka. Czy Twoje dzieciątko miało sekcje zwłok? Jeśli tak, to dowiesz się przyczyny zgonu, jeśli nie, to nie zadręczaj się, bo w ninczym Ci to nie pomoże.
a i krwawienie z nosa w przypadku śmierci łóżeczkowej nie jest naciąganą teorią.
Życzę dużo siły [*]Twojemu dzieciątku[*] "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|