Kochana strasznie mi przykro... przesyłam milion światełek dla Twojej córeczki (*)(*)(*)(*)(*)(*) U mnie 22.04. minie 2 lata od narodzin i smierci synka Filipka, urodziłam go w 23tc, od 18tc leżałam w szpitalu w pękniętymi błonami płodowymi, nie wiadomo z jakiego powodu...2 dni wczesniej byłam na wizycie i wszystko było dobrze. Na początku było mi cholernie ciężko, nikt mnie nie rozumiał, dziwili się...byłam wściekła jak mówili mi potrzebujesz czasu, ale teraz wiem, że jest w tym troche prawdy...różni się tylko to, że z czasem na pewno nie zapomnimy, nasza rana sie nie zabliźni, ale czas nauczy nas z nimi żyć i mnie ten czas uczy cały czas. Wspominam małego bardzo często, dość często o nim mówie, ale już z większym spokojem. Teraz jest ciężki czas bo zbliża się rocznica i powracają wspomnienia, minuta po minucie ze szpitala itd. Przytulam Cię z całego serca i życzę dużo sił i wytrwałości... Weronika Aniołek Filipek (*+ 22.04.2008) http://filipreszela.pamietajmy.com.pl/
|