Dziewczyny,przez kilka dni cos sie zlego dzialo z forum(nie wiem czy tylko u mnie czy wszedzie) Ale do rzeczy. Oczywiscie nie siedze z zalozonymi rekami i nie czekam az sie zrobi::) Bylam w 2 szpitalach i rozmawialam z kim trzeba wbrew moim przypuszczeniom potwierdzili,ze takie "problem"istnieje i,ze trzeba cos zrobic. Nie wiem czy to tylko tak,zeby zamknac mi usta czy na prawde chca cos zrobic. Wiadomo,ze wszystko musi sie odbic od NFZ-u i tego typu instytucji ale miejmy nadzieje,ze to na prawde ruszy. ja trzymam reke na pulsie
|