Ja również ten okropny ból tłumaczę sobie, że muszę być silna dla mojej córeczki, żeby dać jej rodzeństwo tu na ziemi. To ciągle boli i jeszcze długo boleć będzie, wiem, że to żadne pocieszenie, ale musimy sobie radzić w końcu mamy dla kogo mieć siłę: dla naszych aniołków i dla najbliższych którzy są tu z nami.Wiem, że to trudne, bardzo trudne, ale ja wierzę, że damy radę.
Mama Aniołka Amelki 11.01.2010 41tc. córeczko tęsknie i kocham Cię najmocniej jak potrafie
|