Nam się wydaje że po Naszego synka przyszedł dziadek mojego mężą. Dziadek zmarł miesiąc przed moim synem i tak jak on odszedł o 4:30 i jak mój synek miał zapalenie płuc. Dziadek przeleżał przez niedziele i tak sobie myślałam kogo z rodziny zabierze. Miałam później żal do siebie że poszłam na pogrezb bo może gdybym nie poszła to nic by się Dawidkowi nie stało. Ale myślę teraz że dziadek wiedział że dawidek jest barzo chory i nie chciał żeby cierpiał. Później dziadek przyszedł do mojego mężą we śnie. Bawił się z Dawidkiem, opiekował się nim.