witam cie ja też urodziłam synka w 24 tyg. ciązy , już minelo 2lata i 7 miesecy a ból nadal, jets i tesknota przeogramna, choćjestem ziemską mama Amelki, (17 miesiecy) miłość do mojego synka jest przeogromna, nauczyłam sie gomkochać tak jakby byłznami bo on jest ciagle obeny w moim secu.Widze zety maszzdjecie swojej kruszynki , nam nie pozwolono zrobic zdjecia,jedyneco mi po nim zostało toakt urodzenia i zgonu , oraz dokumentacja medyczna. Tak bardzo teraz chciaąłbym mieć jego zdjecie , pamietam g i zawsze ebde pamietac , ale chciaałbym zeby zajmowało honorowe miejsce w domu w ramce , aby mogła sie każemu pochwalić moim pieknym i kochanym synkiem.Mój synkuś ważył 630 gram i miał 31 cm , dostał 7 pkt w skali Apgar,ale potem zaczeły sie schody wylewy, martwica , aż w koncu zatrzymanie krążenia, byłam z nim prze cudowne 3 dni, ciagle Bogu dziekuje ze mi je dał , te 3 dni z synkiem. mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006) mama 6 letniej Amelki i malutkiego Antosia
|