Ja mam wrażenie ,że po odejściu małej jestem gorsza mniej wrażliwa denerwują mnie starsi ludzie ,którzy chcieliby żyć po 200 lat i tak bardzo boją się śmierci jak ich coś boli to krzyk ,a nasze dzieci być może cierpiały cichutko -odeszły bez słowa skargi nie słyszałam płaczu mojego dziecka i trudno mi sobie to wszystko poukładać -jak nauczyć się tej dobroci ,kiedy moje serce jest teraz jak kamień . Tak bardzo chciałabym być dobra ,a jestem zła -trafia mnie . Choć tak bardzo chciałabym być z moją Kasią po śmierci może czas coś we mnie zmieni mama Kasieńki
|