Dziewczyny! właśnie przeczytałam wypowiedzi dotyczące lekarza, który prowadził moją ciąże. Okazało się, że jest więcej takich przypadków:( ten lekarz jest partaczem, nie umię odczytywać obrazu usg. Mój synek miał wadę serca, jak już wspomniałam nie wiedziałam o niej, wykryto ją po urodzeniu. Mój synek zmarł. Na moje pytanie: czy można było to wykryć w czasie ciąży?, inni lekarze odpowiadali:,, a co by to dało Pani?" nigdy nie uzyskałam odpowiedzi. Tak to zostawiłam ale gdzieś w głębi mnie to siedzi i już nie chce tego spychać w nieskończonośc. Chcę walczyć, dla innych mam, dla innych maleństw, które być może przez wczesna diagnozę będą żyły. Wiem, że to jest cieżka walka i nie wiem czy nie porywam się z motyką na słońce. Opiszcie mi jak to wygląda krok po kroku bardzo proszę.
|