Weroniko doskonale Cię rozumiem, u mnie choć minęło 10 lat smutek, tęsknota są nadal i napewno będą mi towarzyszyć przez dalsze życie. Wcale bym nie chciała sie do końca pozbierać, choć napewno wszytkim sie wydaje, ze tak jest. Od 10 lat nikt z rodziny nie wpomniał o moim dziecku, nie sądzę żeby nikt nie pamietał, ale tak jest wszystkim wygodniej, a ja jestem taką osobą, która chciałby rozmawiać na ten temat, mówienie o mojej córce którą straciłam w 26 tc. przynosi mi wewnętrzną ulge. Niestety nie rozmawiam o tym z siostrą ani z rodzicami, choc chyba najbardziej chciałabym z nimi o tym rozmawiać. z meżem nie mogę, oczywiscie wysłucha mnie , ale jest to dla niego nadal bolesne i woli milczeć. Weroniko wiem co czujesz, bardzo mi przykro ,że to cie spotkało, to niesprawiedliwe, nie zapomnisz nigdy o swoim dziecku, rozmawiaj o nim jak najwiecej, płacz jezeli to przynosi ci ulgę. Ludzie, którzy nie porzeżyli tego co Ty nie zrozumieją Ciebie, mysle ze twoja koleżanka nie chciała świadomie zrobić Ci przykrości, poprostu myślała ze jezeli Cie zaatakuje takimi słowami, to postawi Cie na nogi. Pomyliła sie bardzo, bo nie jest i oby nigdy nie była w Twojej sytuacji. u mnie jest tyle rzeczy które chciałabym wykrzyczec i zrobić, bo to co przeżyłam 10 lat temu to był koszmar. Nawet nie pochowałam dziecka i wiesz najgorsze dla mnie jest to ,że nie ma grobu. Moze to głupio zabrzmi, ale zadroszczę tym, którzy je mają. mam żal do mamy, która powiedziała kiedyś, ze po co grób, by Ci przypominał tylko o tym. a ja chce pamietać zawsze , na zawsze i chce płakać. 10 lat temu utwierdzono mnie ze tak miało być, udawałam ze jest wszystko okej i ze sie pozbierałam. A jednak nie i wcale nie chce. Oczywiscie pracuje, mam dwoje wspaniałych dzieci, męza , wszystko jest niby dobrze...niby... Ostatnio zagadałam do siostry, że znalazłam taki portal o dzieciach utraconych, myslałam ze mnie zrozumie. A ona powiedziała, ze jestem niepoważna i itd... Wiecej nie wspomniałam jej o tym. Wogóle tak bardzo chciałabym powiedziec o tym co przeżyłam w szpitalu i żeby któs nie powiedział tylko tak?! Tylko zeby któs poweidział bardzo ci współczuje, to niesprawiedliwe, strasznie cie skrzywdzono, żeby mnie i moje dziecko któs wreszcie pożałował. Moze to głupie, ale tak właśnie czuję. Pozdrawiam karolinaz. wybacz mi córeczko(*)(*)(*)(*) http://martynkakamilka.pamietajmy.com.pl
|