dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Kochanie moje...to juz pół roku jak Ciebie nie ma...Hits: 832
Werka  
23-10-2008 09:40
[     ]
     
Syneczku...Skarbie mój...wczoraj minęło pół jak odszedłeś a moje serce nadal rozdziera rozpaczy i ból...ta pustka w sercu, tęsknota...Filipku tak bardzo Cię Kocham i tak strasznie za Tobą tęsknie. Do teraz zadaje sobie pytanie bez odpowiedzi...DLACZEGO?!?!?!

Wszyscy oczekują odemnie powrotu do normalności, że już czas na pozbieranie się, że powinnam juz zapomnieć bo ile można przeżywać...dlaczego osoby które wydawały sie nam przyjazne mówią tak wiele przykrych słów. Niestety tego się nie da odciąć tak jak metki z cena od ubrania i zapomniec ile kosztowała...to pozostanie juz na całe życie...skąd oni mogą wiedzieć kiedy jest dla nas ten odpowiedni czas na pozbieranie się...nie można tak z dnia na dzień powiedzieć sobie, że od jutra już koniec z rozpaczą. Czy pielegnowanie pamięci o swoim ukochanym utraconym dziecku i to że nam ciężko po jego śmierci, to że chcemy o nim rozmawiać, to że chcemy o nim pamiętać i to że pokazujemy jak to nas boli można nazwać egoistycznym mysleniem?!?! Tak właśnie usłyszałam od swojej, myslałam że bliskiej, koleżanki.
Rozmawiałysmy niedawno i namawiała mnie na spotkanie z dziewczynami z roku. Nawet nabrałam ochoty, pomyślałam że czas przełamać lody i sie z nim i spotkać i porozmawiać. One wszystkie odwróciły się odemnie po tym jak straciłam synka, ale zdaje sobie sprawe z tego że poprostu sie bały albo nie potrafiły zemną rozmawiać dlatego chciałam isc na to spotkanie. Nie nastawiałam się na żadne imprezowanie, bo jeszcze nie jestem na to gotowa ale spotkanie dlaczego nie. Rozmawiając z koleżanka powiedziałam, że bardzo chetnie przyjdę ale nie zostanę długo...i wtedy usłyszałam tyle przykrych słów...że powinnam się już wziąść w garść, że powinnam już przestać się zamartwiać, że ile mogę to wszyastko przezywać, że ona widzi że ja wogóle się nie staram żeby coś zmienić w swoim zyciu, że mi się podoba ten stam umartwiania się i dlatego w nim tkwie, że gdybym chciała to juz bym dawno sie pozbierała, że mam wkońcu przestać byc egoistka i mysleć egoistycznie i zacząć patrzeć tez na inne osoby, że mojego dziecka juz nie ma i nic to nie zmieni i mam zapomnieć...nie wierzyłam w to co ona mówi, nie potrafiłam wydusic z siebie żadnego słowa...Jak to się nie staram...dla mnie każdy dzień jest wyzwaniem. Chodzenie do pracy to nie jest staranie się, spotkania z ludźmi to nie jest staranie się?! Tego nikt nie widzi?! Czy ja muszę na każdym kroku wystawiać baner z informacją, że sie staram...Nie potrafie w ciągu jednego dnia zmienic sie o 180stopni i postanowić, że od jutra wszystko będzie jak dawniej bo tak nie będzie, już nigdy tak nie będzie...może kiedys mi się uda, ale jeszcze nie teraz...poprostu nie potrafie tak a nawet gdybym już pogodziła się ze śmiercią mojego Filipka, gdybym juz sobie z tym poradziła to czy ja już wtedy nie mam prawa do chwili słabości, nie mam prawa do łez, do wspomnnień, do myśli...mi już twedy nie wolno?!?! Od smierci mojego synka nie rozmawiałam z nią na ten temat, nie rozmawiałam o moim dziecku...miałam wiele razy ochotę i zaczynałam, ale ona bardzo szybko ją kończyła mówiąc: "nie mówmy o tym bo popsujemy sobie humory"...no to przestawałam...nie oczekuje głaskania po głowie, litowania się czy zrozumienia bo nie zrozumie tego osoba która tego nie przezyła...chciałam poprostu porozmawiać i zeby mnie ktos wysłuchał, czy to tak dużo...?!?!
Tak naprawde wsparcie mam w jednej osobie tą osoba jest moja bratowa...ona zawsze mnie wysłucha...nie boi się moich łez i nie boi się pokazac swoich łez...a reszta...hmmm reszta gdzies zniknęła, telefon zamilkł...nie ma nikogo.........

Troche nieskładnie, przepraszam...ale mysle, że zrozumiecie o co chodzi...


Na zawsze będziesz w moim sercu, myślach, wspomnieniach...Kocham Cię Filipku... 
Weronika
Aniołek Filipek
(*+ 22.04.2008)
http://filipreszela.pamietajmy.com.pl/

  Temat Autor Data
*  Kochanie moje...to juz pół roku jak Ciebie nie ma... Werka 23-10-2008 09:40
  Re To nie prawda ,że czas rany leczy i można zapomnieć. karolina.ziolkowska 23-10-2008 10:07
  Re: Re To nie prawda ,że czas rany leczy i można zapomnieć.-Karolina Ela 23-10-2008 10:25
  Re: Kochanie moje...to juz pół roku jak Ciebie nie ma... Ela 23-10-2008 10:20
  Re: Kochanie moje...to juz pół roku jak Ciebie nie ma... anetka8 23-10-2008 10:52
  Re: To co chcę napisać. karolina.ziolkowska 23-10-2008 12:22
  Re: To co chcę napisać. Ela 23-10-2008 12:46
  Re: To co chcę napisać. karolina.ziolkowska 23-10-2008 13:31
  Re: To co chcę napisać. Werka 23-10-2008 13:31
  Re: Kochanie moje...to juz pół roku jak Ciebie nie ma... madlen30 23-10-2008 13:16
  Re: Kochanie moje...to juz pół roku jak Ciebie nie ma...SNY Werka 24-10-2008 09:33
  Re: Kochanie moje...to juz pół roku jak Ciebie nie ma...SNY madlen30 24-10-2008 17:31
  Re: Kochanie moje...to juz pół roku jak Ciebie nie ma...SNY ewa123 25-10-2008 21:53
  Re: Kochanie moje...to juz pół roku jak Ciebie nie ma...SNY Aleksandra Pietrzyk 26-10-2008 03:25
  Re: Kochanie moje...to juz pół roku jak Ciebie nie ma... Aleksandra Pietrzyk 26-10-2008 03:18
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora