Asiu,nie wiem co napisać.Ale już Cie ktoś chyba raz postraszył tym otwartym ujściem. Ja nadal wierzę,że dotrwasz chociaż do bezpiecznego tygodnia.Asieńko,a jak będziesz już w szpitalu pod obserwacją,nie denerwuj się.Stres szkodzi,wiesz że u mnie doprowadził do przedwczesnego porodu.Będziesz pod opieką,a w szpitalu mozna wytrzymać jeszcze nawet kilkanaście tygodni.Gdybym mogła cofnąć czas...Ja wytrzymałam tylko trzy i poł tyg i nie wybaczę sobie do konca życia.Ściskam Cię mocno i codziennie będę wyczekiwać wieści.Dobrych:) mama Kamila i Aniołka Jasia (25 tc 30.11.2007-05.02.2008) http://jasstandura.pamietajmy.com.pl/index.php
|