Kochane ja ostatnio (po 5 miesiacach jak odeszła moja córeczka) usłyszałam od ginekologa, że dobrze, że tak się stało bo inaczej miałabym całe zycie spaprane - córeczka chorowała przewlekle - notabene poszłam do tego gina, by szukać pomocy w diagnostyce - o mało nie wyszlam z siebie, trzasnełam drzwiami i wyszłam ... nic już chyba mnie nie zdziwi - jesli chodzi o zachowanie innych ludzi... (w szpitalu jak lezałam z córeczka wiele razy slyszałam po co pani kaze ja leczyc przeciez mozemy odstapic w takich przypadkach...będzie miała pani jeszcze dzieci i tym podobne bzdury - wściekałam się wowczas darłam na nich krzycząc, ze mam juz dziecko i ze maja sie nia zając bez wzgledu na to czy bedzie wymagała przez cale zycie mojej pomocy czy nie ... niektorzy ludzie są bez serca i nie warto sobie nimi zaprzatać głowy ...choc wiem jak jest ciezko jak usłyszy sie takie słowa. http://angelisiamodrzejewska.pamietajmy.com.pl/ na zawsze w moim sercu