Jestem bardzo przeczulona na punkcie przyprowadzania psów na cmentarz. Nie rozumiem jak mozna wziąść ze soba na cmentarz pieska i jeszcze bezczelnie spuścic go ze smyczy, A psiak lata po grobach i obsikuje co drugi, Dla mnie jest to szczyt chamstwa i braku poszanowania godnosci innego człowieka. Wczoraj , gdy byłam na cmentarzu u Igorka spotakałam sie własnie z taka sytuacja i do tej pory jak mi sie ona przypomina to az cała sie trzęsę. A wiec siedziałam sobie przy grobku na ławeczce i nagle patrze idzie sobie taka babka po 40- tce, a w rece trzyme smycz i sobie nia macha. nagle przystaje i woła: Misi, misi, wtedy zza grobków wylatuje taki mały czarny kundel, który zanim do niej dobiegł zdąrzył " podnieść nogę" przy dwóch grobach w wiadomym celu. A ta kobieta stała przy mnie może ze 2 metry dalej. Więc mi się adrealina podniosła w momencie i mówie do niej; Zachowuje sie pani bezszczelnie, niedojrze że przyprowadziła Pani psa na cmentarz to jeszcze spusciła go pani ze smyczy a on lata po grobach i je obsikuje". A ona mi na to z krzykiem- i tu dokładny cytat:" siedzisz , kurwa przy grobie to siedź i sie, kurwa, módl a nie , kurwa patrzysz sie kto idzie alejką". dziewczyny zdębiałam. Tak mnie to zaszokowało że nawet nie potrafiłam jej nic odpowiedziec. Zaszokowana siedziałam chyba z pół godziny jeszcze az sie w koncu popłakałam a z nerwów rece to mi tak latały jak u alkocholika. Do tej pory nie moge o tym spokojnie mówic, bo mnie szlak trafia. teraz to juz bym jej odpowiedziała ale wczoraj to byłam w takim niedowierzaniu że zapomniałam jezyka w buzi. Chociaż z drugiej strony z takim pustakiem nie warto nawet polemizować, a powinno sie tylkopodejść i tak przywalić z cełej siły w tą tepą łepetynę. Ja sobie nie zycze żeby jakies kundle "lały" na grobek mojego dziecka, chociaż wiem ze tak naprawde to nie wina psów , bo to ich natura i one tylko oznaczaja teren, a winni sa ich bezmyslni i nieczuli własciciele. Jestem po prostu wsciekła i zaszokowana. po pierwsze takich chamstwem i tupetem, po drugie agresją z jaką człowiek potrafi rzucic sie bez powodu na drugiego człowieka ( w dodatku na cmentarzu).
Nasz Igorek ur. i zm. 18.09.2007 Agnieszka, mama Bartusia, Igorka(38tc,*+18.09.2007)(*)(*)(*) i Majeczki http://igorekburzawa.pamietajmy.com.pl/
|