Przykro mi bardzo. Też walczyłam, ale chyba nie ma sensu. Tak jak u Ciebie, chociaż popełniono błędy to "nie miało to" wpływu na śmierć mojego dziecka. W dokumentach są nieprawdziwe informacje. Braki w dokumentach. Szkoda gadać! Tak już jest w tym kraju, nic kur... nie można zrobić! Płakać się znowu chce. Nasza sprawa też umożona i jednak to prawda, z lekarzami się nie wygra, ale ja też to nagłośnie. Daj znać co chcesz zrobić jeśli chcesz, to może połączymy siły. Mój mail - mockery@op.pl albo gg. 4072774. Pozdrawiam! Dla maluszków kochanych (***) Ola Mama Zuzi Aniołka
|