dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Dlaczego.........Hits: 332
Justa7  
20-09-2007 12:09
[     ]
     
Mam na imię Justa,niedługo minie rok jak straciłam moją Mróweczkę, rzadko piszę na forum, ponieważ z bólu, tęsknoty i niemocy rzuciłam się w wir pracy, ale czytam i jestem z wami Aniołkowe mamusie. Poruszę pewien temat tak dla nas bolesny, mianowicie delikatnie pisząc "zamirzona strata dziecka"! Koleżanka w pracy zrobiła test ciążowy i okazało się że jest w ciąży . Płakałam jak bóbr, bo wiedziałam że nie chciała tej ciąży a ja tak bardzo pragnę być znów w ciąży, leczę się i nic. Pocieszałam ją jak mogłam choć to było dla mnie strasznie bolesne, rozumiecie- nie w tą stronę, ale powiedziałam jej o pewnych sprawach, o przywilejach, ochronie, świadczeniach, chciałam pomóc i obiecałam że pomogę. Pytała mnie wciąż o objawy, czy to dobrze czy źle , że się tak dzieje. Nic nie podejrzewałam, nie pomyślałam w ogóle o opcji usunięcia ciąży. Myślałam , że się martwi o dziecko a ona patrząc na mnie i kierując się moim przypadkiem liczyła że "problem" się sam rozwiąże. Kiedy zorientowałam się w sytuacji przestałam pytać jak się czuje,martwić się i doradzać. Byłam pewna , że teraz nie chce ale pogodzi się z tym, urodzi i pokocha, że jakoś to będzie, przecież nie jest jakąś małolatą, da sobie radę. Wstrząsnęła mną wiadomość, że nie ma jej w pracy, że jedzie na zabieg, że zabije własne dziecko, że pojechała z rodzicami, którzy jej to załatwili. Nie rozumiem dlaczego, dlaczego to zrobiła, wiem, że miała inne plany, ale takie jest życie, że zwykle to czego się pragnie to się nie otrzymuje, nie rozumiem jej, przecież jest dorosła, jej rodziców - jak tak w ogóle można. Zabolało mnie to strasznie, poczułam znów jakby umarło moje dziecko, znów jestem rozbita, zafundowała mi powtórkę z przed roku, nie mogę się z tym pogodzić.... Proszę was dziewczyny pomóżcie mi, poradźcie jak mam z nią przetrwać w pracy, ona pracuje tylko do końca miesiąca i wyjeżdża ale jakoś musimy przetrwać tych parę dni. Boję się mojej reakcji kiedy przyjdzie do pracy, nie nie będę z nią rozmawiała na ten temat, ale boję się,że w ogóle nie będę z nią rozmawiała. Co sądzicie na ten temat, czy was również taka sytuacja tak bardzo by zabolała i nie potrafiłybyście znaleźć zrozumienia? Ja nie potrafię, zawsze byłam temu przeciwna, teraz napewno jestem jeszcze bardziej przewrażliwiona na tym punkcie, w dodatku nigdy znajoma osoba tego nie zrobiła, nie zabiła a dla mnie jest to ewidentne odebranie życia. Dlaczego życie jest tak niesprawiedliwe i trudne, dlaczego Bóg nas tak doświadcza i karze jednocześnie. Dlaczego te biedne dzieciątka od nas odchodzą. Zapalam światełko dla mojej Mróweczki i dzieciątka, któremu nie dano szansy życia. Mama Mróweczki (30.10.2006.) 
Justa

  Temat Autor Data
*  Dlaczego......... Justa7 20-09-2007 12:09
  Re: Dlaczego......... AniaPi 20-09-2007 12:20
  Re: Dlaczego......... MagdaJ 20-09-2007 14:18
  Re: Dlaczego......... Styś 20-09-2007 15:34
  Re: Dlaczego......... aniazuza 20-09-2007 16:19
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora